Cześć.
Przedstawiam Wam ostatnią z trzech maskar, które otrzymałam do testów a jest nią Volume Booster, Lovely.
Opis produktu :
Wydłużająca i pogrubiająca maskara Volume Booster Lovely do rzęs o formule odżywczej z D - pantenolem, jedwabiem i kolagenem. Rzęsy mają intensywny głęboki kolor czerni dzięki wysokiej koncentracji pigmentów. Maskara posiada właściwości pielęgnujące, odżywcze, wzmacniające i chroniące rzęsy. Szczoteczka silikonowa. 
Moja opinia :
Jeśli chodzi o właściwości pielęgnujące, odżywcze, wzmacniające i chroniące rzęsy to takowych nie zauważyłam, bardzo ciężko jest mi się do tego odnieść.
Cena: ok 10 zł.
Maskara Volume Booster została zamknięta w pomarańczowym opakowaniu o pojemności 8 ml.
Szczoteczka jest sylikonowa. Nie ukrywam bardzo lubię takie szczoteczki bo dobrze rozczesują rzęsy. Ta również rozczesuje dobrze, jest bardzo miękka oraz elastyczna.
Tusz jest dobrze napigmentowany ale konsystencja pozostawia wiele do życzenia.
Przy jednej warstwie efekt jest jako taki włoski są rozczesane, nie posklejane i lekko uniesione. Efekt jest bardzo naturalny i delikatny. Moim zdaniem za słabo pogrubia.
Z dwiema warstwami rzęsy stają się ciężkie i opadają a dodatkowo tusz zostawia grudki oraz tworzą się tzw. pajęcze łapki.
Z dwiema warstwami rzęsy stają się ciężkie i opadają a dodatkowo tusz zostawia grudki oraz tworzą się tzw. pajęcze łapki.
Po całym dniu maskara nie wygląda tak jak rano tuż po pomalowaniu, bardzo się osypuje.
Jeśli chodzi o właściwości pielęgnujące, odżywcze, wzmacniające i chroniące rzęsy to takowych nie zauważyłam, bardzo ciężko jest mi się do tego odnieść.
Cena: ok 10 zł.
No i najważniejsze...poniżaj przedstawiam Wam zdjęcia porównawcze, przed i po.
Zdjęcia z dwoma warstwami nie wstawiłam bo efekt jest naprawdę kiepski.
Czy kupiłabym ponownie ten tusz ? Nie
Kosmetyk do testów otrzymałam za pośrednictwem serwisu bangla.pl i przynależności do Klubu Kejt
Z trzech maskar które otrzymałam do testowania Volume Booster wypadł najgorzej.
Efekt nie powala na kolana.
Efekt faktycznie delikatny i to sklejanie...
OdpowiedzUsuńJa bym go stosowała na dolnej powiece
OdpowiedzUsuńEfekt faktycznie nie powala...
OdpowiedzUsuńEfekt w najlepszym wypadku średni...
OdpowiedzUsuńszkoda pieniedzy, nawet tak malej ilosci:)
OdpowiedzUsuńAj marnie, marnie :/
OdpowiedzUsuńno fajny efekt, mi sie pdooba, musze Cię znaleźć na bangla :)tez kejterka jestem :)
OdpowiedzUsuńoj, szału nie robi
OdpowiedzUsuńHehhe a dla mnie ten pomarańczowy wypadł najlepiej :D
OdpowiedzUsuńNie cierpię jak tusz mi się osypuje:/ pełno czarnych kropeczek pod oczami mam:P
OdpowiedzUsuńTusz nie może się osypywać! Ja zdecydowanie stawiam na wodoodporność i wyrazisty efekt ; ))
OdpowiedzUsuńświetny efekt:)
OdpowiedzUsuńu mnie ten tusz sprawdził się najlepiej z całej trójki :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie przepadam za tuszami tej firmy ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam , u mnie ROZDANIE.
http://nutellaaa-lover.blogspot.com/2013/03/moje-pierwsze-rodzanie.html
Bardzo delikatne podkreślenie...
OdpowiedzUsuńZachwyciły mnie piękne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńA mnie z kolei ten tusz najbardziej przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego tuszu.
OdpowiedzUsuń