niedziela, 6 października 2013

Parę słów o ulubionym mazidle...


O kosmetykach z Tołpy pisałam już tutaj <klik> i tutaj < klik>. Tak jak już wcześniej wspominałam, kosmetyki przetestowały dwie najbliższe mi kobitki czyli mama z babcią. Dzisiaj przedstawię moją opinie na temat odnawiającego mleczka regenerującego.


Odnawiające mleczko regenerujące. Tołpa: dermo body, nova. 

Czego możemy się spodziewać?
Odnawia i regeneruje skórę, złuszcza warstwę rogową naskórka o 20%. Silnie nawilża i zmniejsza utratę wody z naskórka o 46% zaraz po zastosowaniu. Eliminuje szorstkość i wygładza nierówności. Wzmacnia skórę, przywraca jej prawidłową jędrność i zwiększa elastyczność o 12%. Poprawia koloryt skóry, przywraca jej promienny wygląd i witalność.



Moje spostrzeżenia

W mleczku zakochałam się od pierwszego użycia. Przyznaje się... mleczka, balsamy i rożne specyfiki tego typu zalegają u mnie w szafkach. Lenia mam ogromnego, żeby codziennie się smarować. Zazwyczaj stosowałam takie kosmetyki w sytuacjach kiedy moja skóra na prawdę tego wymagała. Z tym mleczkiem zupełnie mi się to zmieniło. Smaruje się teraz codziennie na noc i nawet to polubiłam :) 

Mleczko znajduje się w kartonowym pudełeczku na którym zarówno w środku i na zewnątrz umieszczone są przydatne informacje oraz ciekawostki dotyczące pielęgancji skóry. 

Opakowanie jak najbardziej na plus. Wygodne i solidne. Pompka bardzo przydatna rzecz. Uwielbiam takie dozowniki. 

Kolejnym ogromnym plusem jest konsystencja. Nielejąca się ani gęsta. Świetnie rozsmarowuje się na skórze. Szybko się wchłania, nie zostawia nieprzyjemnego filmu. Mleczko posiada migoczące drobinki, nie są one nachalne. Trzeba się dobrze przyjrzeć żeby je zobaczyć. 

Zapach niezwykle przyjemny. Jeszcze się z tak przyjemnym zapachem nie spotkałam. Pozostaje na ciele przez dłuższą chwile. 

A teraz najważniejsza część recenzji: zalety pielęgnacyjne. Pierwsza i zarazem najważniejsza to złuszczanie starego naskórka. Mleczko dobrze sobie radzi z regeneracją skóry. Skóra już od pierwszych dni używania kosmetyku stała się delikatniejsza i gładsza. Widać różnice i to ogromną. Świetnie nawilża i odżywia skórę, nie mam już problemu z przesuszoną skórą. 
Koloryt skóry jest wyrównany. 

Jednym słowem ideał ;)

Cena: ok. 45 zł



_ _ _

Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.










Jakie jest Wasze ulubione mazidełko do ciała ? 

4 komentarze

Dziękuje za komentarz. Na pewno odwdzięczę się tym samym.
:*

© Patishq Blog
Maira Gall