Wreszcie rozpoczęła się przerwa świąteczna. Tak długo wyczekiwana przeze mnie. Przede mną ponad 2 tygodnie błogiego lenistwa. Może w końcu uda mi się nadrobić blogowe sprawy :)
U mnie właśnie w głośnikach leci świąteczna muzyczka, w pokoju świeci się choineczka, która stoi na parapecie. W ręku trzymam herbatkę z cytrynką a obok mnie pali się świeczka. Klimat iście świąteczny. Ponadto prezenty zostały już wszystkie kupione i zapakowane. No i czego chcieć więcej ? ;)
W dzisiejszym wpisie przedstawiam Wam pierwszą część kosmetyków, które warto kupić w Biedronce. Nie tylko ze względu na niską cenę ale przede wszystkim na świetną jakość.
Do tego żelu podchodziłam dwa razy. Za pierwszym razem coś mi się w nim nie spodobało i przestałam go używać. Później do niego powróciłam i przepadłam. Teraz sobie nie wyobrażam mycia twarzy czym innym.
Kosztuje ok. 5 zł /150 ml. Cena zachęcająca a jak się sprawuje?
Żel nieźle radzi sobie z demakijażem twarzy. Usuwa podkład, cienie i tusz. Oczywiście, sam żel nie rozprawi się z cięższym makijażem tak więc konieczne jest użycie dodatkowego kosmetyku np. w postaci płynu micelarnego. Twarz jest dobrze oczyszcza i nawilżona. Dla wrażliwców też nieźle się spisze, bo płyn jest niezwykle delikatny. Żel ani trochę się nie pieni, co może niektórym przeszkadzać. Zapach jak dla mnie bardzo ładny.
Kolejny dobry produkt z Biedronki. To mleczko znam od dawien dawna i dobrze mi służy. Kosztuje ok. 5-6 zł za 200ml więc koszt niewielki.
Mleczko przeznaczone jest do zmywania makijażu z twarzy oraz oczu. Produkt nieźle sobie radzi z demakijażem. Chodzi mi tu o demakijaż makijaży dziennych. Bo jeśli chodzi o te cięższe wieczorowe, wodoodporne to zdecydowanie poleciłabym użyć płynu dwufazowego.
Mleczko nie podrażania, jest delikatne- nic nie piecze. Zapach oraz konsystencja niczym specjalnym się nie wyróżnia. Jest dosyć tłuste przez co czuje potrzebę przetarcia twarzy tonikiem.
Lubie używać tego mleczka bo dobrze oczyszcza i jest... tani jak barszcz :)
Przede wszystkim używam go do demakijażu twarzy, oczy zmywam płynem micelarnym o którym mowa będzie za chwile.
Na sam koniec zostawiłam mój hit i odkrycie numer 1 :) Płyn micelarny do demakijażu i tonizacji twarzy i oczu. Takie 2 w 1. Ostatnio wielkie poruszenie było z powodu tego "pana" w blogosferze. Z powodu jego rzekomego wycofania ze sprzedaży. Na szczęście wszystko jest po staremu i nadal mogę się cieszyć swoim ulubionym micelem.
Obecnie posiadam edycje limitowaną 8zł/400ml. Płyn dobrze rozprawia się z makijażem dziennym. Z wodoodpornym już jest gorzej ale mimo tego płyn zasługuje na uwagę. Nie podrażnia ani też nie uczula. Płyn nie pozostawia na twarzy tłustej i lepkiej warstwy. Twarz jest dobrze oczyszczona i przygotowana na nałożenie kremu.
Miałyście do czynienia z tymi produktami ? Jakie macie odczucia?