niedziela, 27 października 2013

Podcięcie włosów po rocznej przerwie

Cześć Wam. W tym tygodniu w końcu wybrałam się do fryzjera po ponad rocznej przerwie.
Zbytnio nie spieszyło mi się z tym bo moje włosy po odrzuceniu prostownicy i suszarki miały się całkiem dobrze.
Nie prostuje włosów już od dwóch lat i jest mi z tym bardzooo dobrze. Na początku było ciężko, nie wyobrażałam sobie wyjść z domu w niewyprostowanych włosach ale się przemogłam i wyszło to moim włosom na dobre. Odstawiłam również suszarkę w kąt i pozwoliłam włosom, żeby same schły. 
Włosy przestały się rozdwajać a z czasem zauważyłam, że mniej się mechacą i puszą a co najważniejsze stały się proste! Tak, tak... zrobiły się prościusieńkie jak drut. Czy to jakiś cud? 



Przed: Włosy przed podcięciem, po ponad rocznej przerwie bez ingerencji nożyczek
Po: Włosy lekko podcięte na prosto. Widoczne zwiększenie objętości.


5 komentarzy

  1. zmiana na plus - moim skromnym zdaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. masz bardzo ładne włosy ;) ja chyba musze swoje końcówki nieco podciąć. trochę mi szkoda, ale strasznie się zniszczyły ostatnio

    OdpowiedzUsuń
  3. ja się jaram swoimi wlosami po kazdym podcieciu - są w super stanie i jakby gęściejsze :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za komentarz. Na pewno odwdzięczę się tym samym.
:*

© Patishq Blog
Maira Gall